Na widok tego wnętrza moje serce zaczęło bić mocniej. Nie wszystko mi się w nim podoba, ale zdecydowanie ma w sobie to niewytłumaczalne COŚ, co sprawia, że chciałoby się w nim być i mamy pewność, że czulibyśmy się w nim dobrze i swobodnie. Ten szwedzki dom należy do Fridy i Sebe, właścicieli fabryki produkującej ceramikę. Piękne zdjęcia wykonała szwedzka fotograf Lina Östling o której z pewnością jeszcze napiszę. Miłego wieczoru!
Gliniane doniczki na parapecie wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńLubię, gdy wszystkie są utrzymane w tym samym stylu. Ślicznie!
To prawda, te wnętrza mają klimat, a kolory cieszą oczy :)
OdpowiedzUsuńPieknie i prztulnie
OdpowiedzUsuńLubię takie domy ( chodzi mi o wygląd zewnątrz)...Już przy uliczce widać, że w środku jest coś niezwykłego :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Jak kiedyś będzie mi dane mieć swój to będzie właśnie biało- czarny.
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za odwiedziny;-). Jeśli mi będzie dane mieć dom, to na pewno drewniany, w tym stylu, ale niekoniecznie w czerni i bieli, mógłby być np. w kolorze szwedzkiej czerwieni z białymi okiennicami;)
OdpowiedzUsuńTen dom jest niesamowity. Już go gdzieś widziałam, ale mogę oglądać ciągle od nowa. Wzory, kolory, nowe, stare...i wszystko razem pięknie gra. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń