Kolorowy, pozytywny dom w skandynawskim stylu. Dużą przyjemność sprawiło mi wynajdywanie w nim przedmiotów, których marki rozpoznaję np. tapeta w pokoju dziecięcym od Pip Studio, suszarka na naczynia Madam Stoltz, blaszane lampioniki domki marki Walther&Co oraz królik Maileg. Zauważyłam również, wiele elementów wyposażenia, które nieodzownie kojarzą mi się z tym stylem - bawełniane, sznurkowe dywaniki, duże litery na ścianie, ławeczka w kuchni czy gliniane doniczki z charakterystycznym pnącym się kwiatem, często uformowanym w kształt serca. Nie wspomnę już o białych meblach, pastelowych naczyniach kuchennych przechowywanych na odkrytych półkach czy wykorzystaniu palet, tu jako kanapy. Mogłabym jeszcze długo wymieniać, dlatego podsumowując - podoba mi się!;)
źródło: keltainentalorannalla.blogspot.com
oj przygarnęłabym kilka drobiazgów :)))
OdpowiedzUsuńJa nie kilka, a kilkanaście;)
UsuńA ja zabieram kanapę z palet :) i tapetę kuchenną. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTapeta kuchenna jest fantastyczna;)
OdpowiedzUsuńŚliczne. I makaroniki na stole :)
OdpowiedzUsuńPastelowe dodatki skradły moje serce. zapraszam w moje skromne progi https://wiktoriamakeup.wordpress.com/2016/02/20/giveaway-na-dzien-kobiet
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolory tych lamp wiszących.. :)
OdpowiedzUsuńWnętrze jest po postu bajeczne!
OdpowiedzUsuń